Często rozmyślałam, co by się stało, gdyby wyszli z założenia, że zwyczajnie zdradziłam. Co zrobiono by ze mną, a może nawet z moimi bliskim...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
G.J. Krefft
Źródło: Archiwum prywatne autorki
1
9,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Urodzona: 1982 (data przybliżona)
G.J. Krefft urodziła się w Polsce w 1982 roku. Przez wiele lat trudniła się różnymi zawodami, takimi jak księgowość czy handel, ale jej prawdziwym powołaniem zawsze było tworzenie światów i niezapomnianych postaci. Trudne warunki życia w czasach postkomunistycznych i jej introwertyczna natura wyzwoliły w niej niezwykłe pokłady kreatywności.
Pisze aktywnie od najmłodszych lat – najpierw zapisywała swoje modlitwy i przemyślenia, a w wieku nastoletnim tworzyła wiersze. Pierwszą powieść napisała w wieku 27 lat, a zadebiutowała 13 października 2023 anglojęzyczną wersją powieści THE UNTOUCHABLE, która stanowi pierwszą część cyklu o tej samej nazwie. Polska wersja językowa tejże powieści pt. "Nietykalna" ukazała się 17 lutego 2024. PUBLIKACJE: 13.10.2023 — The Untouchable (The Untouchable Series Book 1) 17.02.2024 — Nietykalna (Księga pierwsza z cyklu „Nietykalna”)https://www.gjkrefft.com/
Pisze aktywnie od najmłodszych lat – najpierw zapisywała swoje modlitwy i przemyślenia, a w wieku nastoletnim tworzyła wiersze. Pierwszą powieść napisała w wieku 27 lat, a zadebiutowała 13 października 2023 anglojęzyczną wersją powieści THE UNTOUCHABLE, która stanowi pierwszą część cyklu o tej samej nazwie. Polska wersja językowa tejże powieści pt. "Nietykalna" ukazała się 17 lutego 2024. PUBLIKACJE: 13.10.2023 — The Untouchable (The Untouchable Series Book 1) 17.02.2024 — Nietykalna (Księga pierwsza z cyklu „Nietykalna”)https://www.gjkrefft.com/
9,0/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Zdawałam sobie sprawę, że kiedy ktoś tęskni za domem, wszystko tam wydaje mu się dużo ładniejsze i lepsze niż w rzeczywistości, ale tak jest...
Zdawałam sobie sprawę, że kiedy ktoś tęskni za domem, wszystko tam wydaje mu się dużo ładniejsze i lepsze niż w rzeczywistości, ale tak jest łatwiej. To sposób na przetrwanie brzydoty i grozy, która nas otacza w chwili rozpaczy.
1 osoba to lubiLudzie powiadają, że każdy jest kowalem swego losu, ale ja przekonałam się na własnej skórze, że przedpotopowe frazesy zwykle nie sprawdzają...
Ludzie powiadają, że każdy jest kowalem swego losu, ale ja przekonałam się na własnej skórze, że przedpotopowe frazesy zwykle nie sprawdzają się w nowej rzeczywistości.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Nietykalna G.J. Krefft
9,0
[Współpraca barterowa z autorką Krefft Gj ]
"Zostaliśmy siłą obdarci z naszej wolności, godności i życia. Jakże okrutny musi być jeden gatunek, aby zrobić coś takiego drugiemu... A przecież historia nie kłamie - ludzie nie są wcale lepsi. Na przestrzeni wieków ludzki rodzaj udowodnił już niejednokrotnie, że potrafi być tak samo potworny w stosunku do innych, jak teraz wobec nas podli są obcy."
Lubicie książki z gatunku science-fiction? Muszę przyznać, że ten gatunek literacki zaczyna mnie coraz bardziej intrygować.
Przyznaję, że byłam ogromnie ciekawa tej historii po przeczytaniu jej opisu oraz opiniach.
I nie zawiodłam się. Wręcz przeciwnie, Nietykalna przykuła moją uwagę od pierwszych stron, a z każdą kolejną coraz bardziej intrygował mnie świat przedstawiony przez autorkę.
Olympia Blunt budzi się w miejscu, którego nie poznaje. Jednak w jej pamięci znajdują się przebłyski niepokojących przeżyć z Ziemi zaatakowanej przez obcych.
Kobieta dostaje się do niewoli razem z innymi ludźmi i zostaje wywieziona do galaktyki oddalonej o setki tysięcy lat świetlnych od Ziemi.
Olympia wbrew sobie zostaje uwikłana w sprawy obcej cywilizacji, a jej los zależy od potężnego księcia Adlaia. A ma on wobec kobiety swoje własne plany.
Gdy Olympia udaremnia zamach na życie księcia, ten zaczyna szkolić ją na swoją osobistą ochroniarkę, jednak jego fascynacja kobietą z każdym dniem przybiera na sile.
Wkrótce Olympia będzie musiała zdecydować - podążyć za swoimi pragnieniami..., czy zrealizować plan wyzwolenia ludzi.
Czytając tą historię na myśli przychodzą mi pytania, które naukowcy zadają sobie już od wielu lat. Czy jesteśmy tutaj sami? Czy w kosmosie istnieje inna cywilizacja, o której nic nie wiemy? Czy kontakt z obcymi skończyłby się dla ludzi podobnie jak ta historia?
Co byście zrobili, gdyby przyszło wam wybierać - dobro jednostki, czy dobro ogółu? Teoretycznie odpowiedź jest prosta, ale jeśli tą jednostką jesteście wy sami? Jeśli musielibyście wybrać swoje dobro, czy dobro wszystkich porwanych ludzi, co byście zrobili?
Przed takim dylematem staje Olympia.
"Opium, bycie Nietykalnym oznacza życie w ciągłym zagrożeniu. Nietykalni są osobistymi ochroniarzami rodziny królewskiej, a ich najważniejszym zadaniem jest utrzymanie ich przy życiu bez względu na cenę. Stają się cieniami rodziny królewskiej i podążają za nią wszędzie, niezależnie od tego, co ta robi."
Status Nietykalnej księcia Adlamereia wiąże się dla Olympii z licznymi nakazami i zakazami, jednak dzięki temu i stopniowemu zaufaniu, jakim darzy ją książę, Olympia może powoli wcielać swój plan w życie. Cóż, nie bez znaczenia jest też fakt, że książę jej obsesyjnie pożąda i ta obsesja z każdym dniem się pogłębia.
Autorka świetnie ukazała dylematy kobiety i jej rozterki. Gdy serce zmaga się z rozumem nie jest łatwo wybrać. Jednak czasem trzeba się poświęcić, by osiągnąć większy cel.
Bardzo podobał mi się motyw enemies to lovers, który autorka świetnie wykreowała w swojej powieści.
Obcy zniszczyli jej planetę, zamordowali wielu ludzi, a jeszcze większa ilość trafiła do niewoli.
Czy w takiej sytuacji można darzyć uczuciem swojego oprawcę? Czy można oddzielić uczucia i pozostawić wyłącznie pożądanie jako swoisty element osiągnięcia drogi do celu?
Sama Olympia, jako córka wojskowego oraz ekonomistka z wykształcenia radzi sobie nadzwyczaj dobrze na obcej planecie, jak na człowieka. Zostaje poddana morderczemu treningowi na Nietykalną księcia Adlaia. Dzięki zaawansowanej technologicznie medycynie obcej cywilizacji wszelkie urazy mogą być dosyć szybko niwelowane, a zastrzyki, które kobieta otrzymuje sprawiają, że staje się silniejsza, szybsza i może konkurować w walce wręcz z przedstawicielami obcych.
Nietykalna to niezwykle udany debiut literacki autorki. Świetnie wykreowani bohaterowie sprawiają, że jesteśmy ogromnie ciekawi ich losów. Olympia zwana na planecie Borgomom Opium jest dokładnie taką bohaterką, jakie lubię najbardziej - twarda, zawzięta, nieustępliwa i zaradna. A my kibicujemy jej z całych sił w realizacji zamierzonego celu, gdyż stanowi on być, albo nie być wielu ludzi.
Nietykalna to nie jest słodka opowieść o rodzącej się miłości ludzkiej kobiety i obcego, to historia o przetrwaniu za wszelką cenę, o ambicjach, skomplikowanych planach, zemście, nadziei i trudnych wyborach. Choć nuty pikanterii również w niej nie zabraknie.
Polecam gorąco tą książkę fanom fantastyki i science-fiction, a ja czekam z niecierpliwością na kolejny tom tej historii. Tom pierwszy to dopiero początek...
Nietykalna G.J. Krefft
9,0
Wyobraź sobie, że budzisz się w obcym miejscu, otoczony/na przez humanoidalne podobne do człowieka, ale jednak widocznie odmienne istoty, a w dodatku pamięć płata Ci figle… Właśnie to spotyka Olympię Blunt, główną bohaterkę i jednocześnie pierwszoosobową narratorkę powieści „Nietykalna”, pierwszego tomu cyklu o tej samej nazwie, autorstwa G.J. Krefft.
Niesłychanie trudno jest postawić się na miejscu bohaterki i przewidzieć, jak sami zachowalibyśmy się w tak skrajnej sytuacji. Próbuję wierzyć, że byłabym w pełni opanowana, rozsądna i racjonalna, ale równie prawdopodobne jest to, że wariowałabym dużo bardziej niż główna bohaterka.
Olympia Blunt, córka majora w stanie spoczynku, ekonomistka i nauczycielka, na początku powieści jest mocno rozemocjonowaną i trochę chaotyczną narratorką. Spokoju ducha i opanowania szuka w klarujących się powoli wspomnieniach, dzięki którym możemy trochę lepiej poznać ją i jej rodzinę, a także dowiedzieć się w końcu co takiego się wydarzyło…
Olympia, jej rodzina i wszyscy zamieszkujący ziemię ludzie w najgorszy możliwy sposób przekonali się, że nie są sami we wszechświecie. Ziemię zaatakowali Obcy zainteresowani wszelkimi możliwymi zasobami, jakie mogli pozyskać na tej planecie, włącznie z darmową siłą roboczą. Zdolni do pracy ludzie, a wśród nich Olympia, trafiają na obcą planetę i zostają niewolnikami.
Wiem, że łatwo się śmiać, nie doświadczając danej sytuacji na własnej skórze i będąc wyłącznie obserwatorem, ale oburzenie głównej bohaterki: "jak oni mogą być tacy źli i robić takie okropne rzeczy innym rozumnym istotom" – jakby w ludzkim słowniku nie było pojęć typu: niewolnictwo, wojna, czy masowe ludobójstwo, trochę mnie śmieszyło.
Pierwszy kontakt z obcą cywilizacją, czyli element science fiction.
Obcy, stworzeni przez autorkę na potrzeby powieści „Nietykalna”, są cywilizacją bardziej rozwiniętą od ludzkiej. Przede wszystkim dysponują statkami kosmicznymi, które mogą poruszać się z "ultraprędkością" – jest to prędkość większa od prędkości światła, w tekście pada stwierdzenie, że maszyny te z łatwością mogą poruszać się z prędkością tysiąca dwustu pięćdziesięciu lat świetlnych na godzinę. Świat obcych dysponujących tak zaawansowaną technologią musi być niesamowicie nowoczesny… No nie do końca. Poza statkami kosmicznymi, laserowymi pistoletami i zaawansowaną medycyną trudno doszukać się różnic w etapach rozwoju obcych i ludzi, nie czuć też nowoczesności.
Pod względem fizycznym najeźdźcy przypominają ludzi, ale są od nich dużo wyżsi i potężniej zbudowani. Nie stoi to jednak na przeszkodzie temu, by główna bohaterka – co prawda dość wysoka, bo mierząca jakieś sto osiemdziesiąt centymetrów wzrostu, ale wciąż dużo niższa i słabsza od przeciwnika kobieta, zdołała wyrwać się, uciec – uprzednio dając delikwentowi w twarz, i prawie odnieść sukces pomimo złamania nogi – tym wyczynem zwróciła na siebie uwagę księcia dowodzącego całym tym najeźdźczym zamieszaniem. Tak, momentami jest dość naiwnie.
To nie wszystko. Obie cywilizacje dzielą olbrzymie odległości, liczone w tysiącach albo dziesiątkach tysięcy lat świetlnych. Pomimo tego oddychają względnie tym samym powietrzem, medycyna obcych równie dobrze radzi sobie z naprawą ludzkiego ciała, a nawet ludzie i obcy mogą się między sobą krzyżować, ale… już pewne zastrzyki nie działają na ludzi tak jak na obcych.
Olympia Blunt i książę Adlamerei Sithungusei Berdrulian – w skrócie Adlai, czyli wątek romantyczny. Spokojnie nie mamy do czynienia z wątkiem typu "nie ważne, co zrobił, ma mega klatę, więc go kocham na zabój". Co prawda Olympia zdaje się nienawidzić sytuacji, w której się znalazła, a nie osób, których działania do niej doprowadziły, jednak w odróżnieniu od Adlaia, który bez zastanowienia poddaje się uczuciu, próbuje opierać się kiełkującej miłości i stara się na pierwszym miejscu stawiać przyszłość ludzkości.
Jest wątek romantyczny, jest i erotyka.
Czytelnik jest świadkiem scen seksu, które określiłabym jako erotycznie przedmiotowe traktowanie kobiet. To zdecydowanie nie są rodzaje scen seksu, które – przyjmijmy, że – chętnie czytam, i krzywiłam się trochę w niektórych momentach. Muszę zaznaczyć, że Olympia dość wyraźnie piętnuje takie zachowanie, ale… Yhm, zawsze musi być jakieś "ale". Główna bohaterka pomimo oporów uznaje, że cel uświęca środki i doprowadza do wykorzystania innej kobiety, a także pozwala wykorzystać siebie.
Moja największa bolączka, to…
Bohaterowie płci brzydkiej.
Mężczyźni w tej powieści ograniczają się w większości do panów: złych albo niezbyt rozgarniętych, albo tchórzliwych, albo zaślepionych uczuciem do głównej bohaterki. Zaledwie dwojgu mężczyzn udaje się wyłamać z tych schematów. Wśród nich niestety nie ma Adlaia. Książę pięknie wpasowuje się w typ "zaślepiony uczuciem do głównej bohaterki". Jest to zaślepienie prawie kompletne, robiące z Adlaia naiwniaka pierwszej wody.
Styl jest poprawny. Początek książki czytało mi się dość trudno, jednak z czasem przywykłam do narracji i przede wszystkim prowadzącej ją bohaterki – której chaotyczność i emocjonalność chyba najbardziej mi zgrzytały. Język jest przystępny, współczesny i bardzo prosty, sporo w nim kolokwializmów i słów powszechnie uznawanych za wulgarne używanych przez bohaterów jako przecinki – sytuacja, w której się znajdują, jest tu pewnym usprawiedliwieniem. Gdyby komuś przyszło do głowy uprowadzić mnie na inną planetę i zmienić w niewolnicę, pewnie też miotnęłabym nie jedną klątwą.
Dla kogo jest powieść „Nietykalna”?
Na pewno dla tych czytelników, którzy lubią silne i uparte główne bohaterki, radzące sobie z dużo silniejszymi przeciwnikami i wszelkimi przeciwnościami losu z wysoko podniesioną głową, a także korzystające nie tylko z siły fizycznej, ale również z fortelu i "mocy kobiecości". Dodatkowo powieść może spodobać się osobom szukającym: wątku romantycznego, w którym występuje walka z narastającym uczuciem, fabuły skupionej na próbie odzyskania wolności, sporej dawki akcji i walk – szczególnie tych, w których to kobieta jest górą. W skrócie: "Siła jest Kobietą". Osoby nieprzepadające za "naukowym bełkotem", nie mają się czego bać.
Za elektroniczny egzemplarz recenzencki dziękuję autorce.
Po więcej recenzji zapraszam na:
https://m.facebook.com/people/Czytelnicza-Norka/100093693897871/